Jan Such: Czas na atak ze strony Jadaru
 Trener Jan Such podpisał w czwartek dwuletni kontrakt z Jadarem. W budowanym przez siebie zespole widziałby miejsce dla Kubańczyka Ihosvanego Hernandeza Rivery oraz Roberta Prygla, który wszedłby w skład... sztabu szkoleniowego
Jan Such pracę w Jadarze rozpoczął 17 grudnia. Po utrzymaniu zespołu w PlusLidze postawił przed sobą nowe, ambitne zadania. - Konkretne cele określimy jednak, gdy zakończymy proces budowy zespołu. Mam nadzieję, że uda się nam go zakończyć w miarę sprawnie - podkreśla na wstępie szkoleniowiec.
Trener, który od lat kojarzony jest z sukcesami Resovii Rzeszów na każdym kroku przypomina, że lubi wyzwania i to właśnie praca w Radomiu stanowi dla niego kolejny etap na tej drodze. Jak się okazuje, szkoleniowiec nie tylko chce ugrać coś więcej z zespołem Jadaru w przyszłym roku, ale zbudować w Radomiu podwaliny pod prężnie działający system siatkarski, za który odpowiedzialność wzięliby doświadczeni zawodnicy z regionu. Jednym z przykładów jest chociażby osoba Roberta Prygla
- Rozmawiałem z Robertem i spotkamy sie po zakończeniu rywalizacji Jastrzębskiego Węgla. Widziałbym go m.in. jako członka sztabu szkoleniowego, który uczyłby się trenerskiego fachu przez te dwa lata, a następnie objął zespół. Z pewnością pomógłby w ważnych meczach Wojtkowi Żalińskiemu w ataku - twierdzi Such
Po zakończeniu współpracy z Konradem Małeckim (pod znakiem zapytania rysuje się również przyszłość w Jadarze Damiana Domonika oraz Marcina Owczarskiego) priorytetem na najbliższe tygodnie będzie pozyskanie kolejnego Kubańczyka. Tym razem mowa o Ihosvanie Hernandezie z Resovii Rzeszów. - W rozmowie z naszymi zawodnikami rodem z Ameryki Środkowej otrzymałem zapewnienie, że zarówno Salas Moreno, jak Mendez Hernandez chcą zostać w Radomiu. A że obydwaj są zaprzyjaźnieni ze środkowym Resovii, być moze udałoby się ich pozyskać w tak zwanym pakiecie. Czekają nas rozmowy z ich menedżerem - kończy trener Such
|
