
Niemiłym zgrzytem pod koniec rundy zasadniczej były słowa
Jana Sucha, zarzucającego kliku innym zespołom niesportowe zachowanie. Dziś trener radomskiego Jadaru ochłonął i postanowił przeprosić zespół z Bydgoszczy.
Do Zarządu spółki Łuczniczka wpłynęło pismo od trenera Jadaru Radom -
Jana Sucha, którego treść zamieszczamy poniżej:
"
Przepraszam za niefortunne wypowiedzi po meczu w Częstochowie sugerujące układanie meczy. Sugerowałem łatwiejsze zwycięstwa DELECTY, gdyż grali z zespołami (w końcówce), dla których wynik nie miał większego znaczenia. Przepraszam trenera Wspaniałego (40 lat wspólnej pracy), Zarząd oraz sympatyków Waszego zespołu.
Gratuluje 7 miejsca, życzę zbudowania silnego zespołu, z którym będziemy walczyć o wyższe cele jak w tym roku."
Nerwy są złym doradcą. O tym wiadomo nie od dziś, jedna presja wyniku oraz słabsza dyspozycja własnej drużyny sprowokowały trenera
Sucha do wypowiedzenia słów, których zapewne żałował już następnego dnia.
Jan Such jednak potrafił przyznać się do błędu, i gdy emocje opadły, stać go było na wysłanie przeprosin. I za to należy mu się szacunek - mimo gorącej głowy i nie zawsze przemyślanych wypowiedzi.